Smartphony, szczególnie wśród młodszych grup wiekowych, stały się podstawowym narzędziem nie tylko do komunikacji, a całościowej aktywności online prześcigając laptopy, tablety oraz komputery stacjonarne. Aktywność ta nie polega jednak na korzystaniu z samego telefonu, a dedykowanych aplikacji mobilnych, których obecnie znajdziemy niemalże 9 milionów. Wszystko to oznacza, że rynek jest ogromny, konsumentów nie brakuje, choć konkurencja nie śpi, więc sukces aplikacji, poza samym wykonaniem i wartością, sprowadza się do skutecznego marketingu.
Marketing aplikacji mobilnych - optymalizacja i pozycjonowanie w sklepach
Promowanie aplikacji mobilnych zaczyna się już na etapie dodawania jej do Google Play Store czy App Store, co ma związek z pojęciem ASO (ang. App Store Optimization), czyli dosłownie pozycjonowaniem aplikacji w sklepie z aplikacjami. ASO ma wiele analogii do OnPage SEO w przypadku pozycjonowania stron w wyszukiwarkach internetowych, choć nie jest tożsame, ponieważ nie działamy na własnej stronie, a w sklepie aplikacji, który rządzi się swoimi prawami.
Czynniki rankingowe w sklepach aplikacji mobilnych możemy podzielić na dwie zasadnicze kategorie: zależne i niezależne od nas. Jednak w praktyce te drugie, a więc między innymi ilość instalacji, oceny czy opinie, w znacznej części wynikają z pierwszych, czyli opisu i ogólnej prezentacji aplikacji.
Dodawanie aplikacji zaczyna się od uzupełniania nazwy i podtytułu, które mają przedstawiać naszą aplikacje, choć już na tym etapie warto zadbać o wybór odpowiednich słów kluczowych - dobrą praktyką jest uzupełnienie nazwy aplikacji, czyli naszego brandu i opisanie jej funkcji po myślniku, np. “Skaner w kamerze - automatyczne tworzenie PDF oraz czytnik kodów QR.” W ten sposób obsadzimy większą ilość słów kluczowych, co może pozytywnie wpłynąć na widoczność apki.
Następnie należy przygotować ikonę, a więc zwykle logo marki w odpowiednim formacie, choć jeśli jest wyjątkowo stonowane, to warto je nieco zmodyfikować na potrzeby apki, żeby nadal się kojarzyła, ale bardziej przyciągała wzrok, co pozytywnie wpłynie na jej klikalność, a to powinno przełożyć się na dodatkowe instalacje.
Kolejnym krokiem jest dodanie zrzutów ekranu działania aplikacji, które wyświetlają się zaraz pod tytułem i statystykami - ocenami i ilością pobrań aplikacji, więc są niezwykle ważne. Zrzuty powinny możliwie najlepiej prezentować najważniejsze funkcje naszej aplikacji. Należy pamiętać, że użytkownicy szukają aplikacji w określonym celu, więc jeśli tytuł i opis wskazują na daną funkcjonalność, to powinna się ona znaleźć na pierwszym zrzucie, żeby natychmiastowo utwierdzić szukającego, że znalazł dokładnie to, czego szukał.
Finalnie musimy przygotować opis aplikacji, który obok samego tytułu, ma kluczowe znacznie w pozycjonowaniu aplikacji w sklepie z aplikacjami, jak i wyszukiwarkach internetowych. Przed rozpoczęciem pisania opisu powinniśmy przygotować zbiór słów kluczowych, np. wykorzystując planer słów kluczowych od Google, pod które chcemy zoptymalizować nasz tekst. Następnie należy napisać jakościowy tekst z myślą o realnym użytkowniku oraz robotach wyszukiwarek, które będą go oceniać, więc należy zadbać o wysoką czytelność z jasnym opisem funkcjonalności, a między wierszami zmieścić interesujące nas frazy kluczowe.
Natomiast czynniki niezależne od wydawcy to przede wszystkim ilość instalacji, oceny oraz opinie aplikacji. Co prawda tymi wynikami nie możemy manipulować, jak opisem aplikacji, jednak pośrednio wynikają z tego jak zaprezentowaliśmy aplikacje, ponieważ to zbiór naczyń połączonych. Dobry tytuł i logo sprawi, że użytkownicy będą odwiedzać stronę naszej apki w sklepie, a zrzuty ekranu i opis będą zachęcać do jej pobrania. Następnie, jeśli funkcje aplikacji będą zgodne z opisem, zrzutami ekranu i opisem to możemy spodziewać się dobrych ocen, a nawet opinii, a jeśli będzie inaczej to negatywnych ocen i odinstalowania aplikacji. Aplikacje należy więc opisać możliwie najlepiej, jednak w sposób prawdziwy.
Zewnętrzny marketing aplikacji mobilnych
Strona aplikacji w sklepie z aplikacjami to swoisty landing page, który będzie wyświetlał się w wyszukiwarkach internetowych, więc przygotowanie odpowiedniego tytułu i opisu jest niejako zarówno wewnętrznym, jak i zewnętrznym marketingiem. Jednak nie warto ograniczać się tylko do optymalizacji strony aplikacji w sklepach, a wdrożyć również zewnętrzne działania by zwiększyć ilość pobrań naszej aplikacji i poza nowymi klientami pozyskać również dodatkowe oceny i opinie, a więc rankować w samym sklepie.
Decydując się na zewnętrzne reklamy warto przeprowadzić audyt marketingowy, czyli zbadać z jakich kanałów promocji korzysta nasza bezpośrednia konkurencja i jakie wyniki osiąga. Taki audyt pozwoli oszczędzić czas, który inaczej moglibyśmy stracić na nieskuteczne działania, ponieważ nie każda aplikacji czy jakikolwiek inny produkt, sprawdza się równie dobrze w każdym medium.
Naturalnym miejscem marketingu internetowego, a szczególnie aplikacji mobilnych, są reklamy w mediach społecznościowych, a konkretnie ich aplikacjach, ponieważ ich algorytmy pozwalają trafiać do bardzo dobrze sprecyzowanej grupy odbiorców i relatywnie łatwo pozyskać dużą ilość instalacji, jeśli mamy na to odpowiedni budżet. Warto rozważyć takie platformy, jak Facebook, Messenger, Instagram, Snapchat czy TikTok. Zaletą takiego rozwiązana są gotowe narzędzia marketingowe - kreatory reklam, które sprawnie prowadzą nas przez cały proces tworzenia jednostki reklamowej, określenia grupy odbiorców czy budżetu.
Równie ciekawym rozwiązaniem, który powinniśmy uwzględnić w planach marketingowych aplikacji mobilnej jest Google Ads, czyli reklamy tekstowe lub banerowe w wynikach wyszukiwania, reklamy displayowe na stronach internetowych korzystających z Google Adsense czy nawet reklamy na YouTube w wielu formatach - od banerów do video. Google Ads to naturalnie dobre miejsce do reklamowania aplikacji w Google Play, ponieważ usługi są ze sobą bardzo dobrze powiązane.
Warto pamiętać również o tak zwanym remarketingu, czyli reklamach skierowanych do osób, które wykazały zainteresowanie naszą aplikacją, np. odwiedzając ją w sklepie, jednak nie zdecydowały się zainstalować aplikacji lub to zrobiły, jednak zrezygnowały z korzystania - odinstalowały aplikacje. Zdecydowanie warto się takim użytkownikom przypominać, np. tworząc reklamy przedstawiające nowe funkcjonalności, co może ich skłonić do instalacji czy ponownej instalacji naszej aplikacji. Takie reklamy możemy ustawić w większości mediów społecznościowych - na pewno na Facebooku czy Instagramie oraz w Google Ads.
Zewnętrzny marketing aplikacji mobilnych to również sama w sobie aktywność na popularnych mediach społecznościowych, a więc prowadzenie profili prezentujących działanie naszej apki czy informujących o nowych funkcjonalnościach. Jeśli nie mamy na to czasu lub pomysłu to warto rozważyć współpracę z agencją marketingową, która specjalizuje się w zarządzaniu profilami marek w mediach społecznościowych.
W planach marketingowych warto uwzględnić również infuencerów, czyli popularne konta w mediach społecznościowych, które mogą zareklamować naszą aplikacje wśród swoich odbiorców. Współpraca z influencerami bywa ryzykowna, ponieważ nie zawsze jesteśmy w stanie w pełnie określić jakość danego konta, a wiec np. czy jego odbiorcy są prawdziwi czy posiada sztucznie wygenerowane zasięgi. Za dużym ryzykiem płyną jednak korzyści, ponieważ nie wszyscy Influencerzy potrafią się właściwie wycenić, więc potencjalnie jesteśmy w stanie wygenerować duży ruch, przekładający się na instalacje, pozytywne oceny i opinie - od fanów influencera, za nieduże pieniądze porównując je ze stawkami rynkowymi czy typowymi reklamami.
Ile kosztuje marketing aplikacji mobilnych?
Podstawowy i dość symboliczny koszt to samo umieszczenie aplikacji w sklepie z aplikacjami. Chcąc dodać aplikacje do Google Play będziemy musieli założyć konto programisty, co wiąże się z jednorazowym kosztem 25 dolarów. Natomiast w przypadku App Store będziemy musieli zapłacić 99 dolarów w rocznej subskrypcji za udział programie Apple Developer, czyli konto dewelopera, co upoważni nas do dodania aplikacji do sklepu. Tak wiec, jeśli zdecydujemy się samodzielnie przygotować tytuły, zdjęcia i opis aplikacji, rezygnując z usług copywriterów, to naszym jednym kosztem będzie konto dewelopera w sklepie z apkami.
Oczywiście samo dodanie aplikacji do sklepów i liczenie na cuda to żadna strategia marketingowa, ponieważ konkurencja na rynku jest ogromna - nawet najlepsza optymalizacja nic nam nie da, jeśli nie zadbamy o pozyskanie instalacji, ocen i opinii, ponieważ to one ostatecznie wpływają na pozycjonowanie aplikacji w sklepach z apkami. Dlatego w zależności od niszy należy przygotować budżet, który pozwoli nam uzyskać zbliżoną ilość instalacji topowych aplikacji bezpośredniej konkurencji, co może oznaczać konieczność pozyskania kilkuset, a nawet wielu tysięcy instalacji. Tak więc koszt marketingu zależy w dużej mierze, pomijając już sam kanał promocji, od konkurencyjności w danej niszy i tym samym może ograniczać się do samego dodania apki - symbolicznych kosztów za dodanie jej do sklepów, a może kosztować nawet tysiące, dziesiątki czy setki tysięcy złotych.